Wizyta działaczek przemysłu odzieżowego z Kambodży: Relacja ze spotkań w Polsce

Głodowe pensje, niedożywienie, omdlenia, 12 godzinny dzień pracy, brutalnie stłumione pokojowe manifestacje. To tematy, które były omawiane podczas spotkań w ramach wizyty w Polsce pracownicy i związkowczyni przemysłu odzieżowego z Kambodży.  
Wizyta działaczek przemysłu odzieżowego z Kambodży: Relacja ze spotkań w Polsce
Gospodarka Kambodży w 90% opiera się na przemyśle odzieżowym, w którym jest zatrudnione ponad 500 tys. osób. Większość zatrudnionych przy produkcji ubrań zachodnich marek to kobiety w wieku od 18 do 25 lat.

Sophal Sean jest 41 letnią szwaczką, pracującą już kilkanaście lat w kambodżańskim przemyśle tekstylnym. Jest przewodniczącą związku zawodowego w swojej fabryce SL2. Demorng Vorng to 25 letnia działaczka związku zawodowego C.CAWDU, która poświęciła się pomocy pracownicom przemysłu odzieżowego.

Działaczki jeżdżą po europejskich krajach aby podzielić się z problemami i wyzwaniami, które stoją przed pracownicami w Kambodży. Głównym celem kampanii jest podwyższenie pensji minimalnej dla pracownic szwalni, w których są szyte ubrania popularnych, zachodnich marek, m.in. H&M, GAP, Zara, Levi’s, Puma, Adidas i Walmart. Na chwilę obecną minimalna płaca wynosi 100 $. Jest to kwota, która umożliwia zaledwie wegetację. Połowa pensji jest przeznaczana na wynajem pokoju. Druga jej część ledwo starcza na ubogie posiłki, które nie są wystarczająco odżywcze biorąc pod uwagę ciężką pracę. Stąd częste omdlenia w zakładach pracy. W Kambodży nikt nie przejmuje się mdlącymi pracownikami. Od roku 2010, w fabrykach zanotowano prawie 4000 omdleń, których przyczyną była wysoka temperatura, zła wentylacja, kontakt ze substancjami chemicznymi, niedożywienie i zbyt długie godziny pracy.

Działaczki chcą aby pensja wzrosła do 177 $. Jeśli przeliczymy obecną studolarową pensję szwaczki na ubranie, które jest uszyte w Kambodży, to w cenie np. spodni sprzedawanych na rynkach zachodnich, zaledwie 1,5 % stanowi wynagrodzenie.
 
Aby zarobić więcej niż 100 $, które nie jest wystarczające do godnego życia, pracownice biorą nadgodziny. Standardowy tydzień pracy to 8 godzin dziennie od poniedziałku do soboty. Jednak większość osób pracuje dłużej aby móc w ten sposób zarobić dodatkowo parę dolarów. Choć ceny żywności w Kambodży są dużo niższe niż w Europie to podstawowa płaca nie wystarcza nawet na podstawowe potrzeby.

Nadgodziny często są warunkiem utrzymania pracy. Aby zrealizować zamówienie, pracodawca wymaga 12 godzinnego dnia pracy. Kto nie jest w stanie temu podołać może stracić pracę i ustąpić miejsca innym chętnym. Dodatkowo brak stabilnych umów o pracę sprzyja rotacji pracowników.

Jednym ze sposobów walki o godną pracę i płacę jest zakładanie związków zawodowych. Pracodawcy nie patrzą na to przychylnym okiem. Osoby należące do związków są szkalowane i zastraszane. Również stanowisko rządu nie sprzyja związkom zawodowym. Szczególnie było to widoczne podczas pokojowych manifestacji, które odbyły się w styczniu 2014. Tysiące pracowników przemysłu odzieżowego wyszło na ulice. Domagali się podwyżki płac. Manifestacja została brutalnie stłumiona przez siły zbrojne. 5 osób zginęło, ponad 40 zostało rannych a 25 osób zostało aresztowanych.

 
Sytuacja w Kambodży jest szczególnie dotkliwa dla pracownic przemysłu odzieżowego ze względu na wzrastający kontrast wśród mieszkańców. Wzrasta ilość bardzo bogatych. Osoby pracujące w fabrykach nie maja możliwości finansowych aby godnie wychować i wyedukować swoje dzieci. Tym sposobem nie ma możliwości wyrwania się z kręgu ubóstwa.

W ramach wizyty w Europie działaczki z Kambodży odwiedziły Belgię, Niemcy, Czechy, Polskę, oraz Norwegię. Ostatnim przystankiem była Szwecja, w której odbyło się spotkanie z jedną z największych marek odzieżowych w Europie – H&M, którego roczny dochód wynosi kilka miliardów dolarów.

Spotkania w Polsce odbyły się: w Krakowie w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, na Politechnice Łódzkiej oraz w Warszawie w Międzynarodowej Szkole Kostiumografii i Projektowania Ubioru. W spotkaniach na uczelniach wzięło udział 177 studentów i studentek.

Studenci pytali o możliwość wpływu na firmy, które wykorzystują tanią siłę roboczą. Jak poprawić warunki pracy i podwyższyć płacę w Kambodży, nie stosując bojkotu firm, który może doprowadzić do zmniejszenia produkcji a nawet zamknięcia fabryk. Pytania dotyczyły również pożądanej podwyżki a dokładnie gwarancji, że pieniądze rzeczywiście dotrą do pracownic. Dużym zainteresowaniem cieszył się temat życia kobiet w Kambodży. Jakie mają alternatywy zarobkowe i w jaki sposób radzą sobie z wychowaniem dzieci przy tak głodowych pensjach.
 
 
Dodatkowo działaczki wzięły udział w szkoleniu organizowanym we współpracy z OPZZ w ramach projektu „Godna Praca – Godne Życie” oraz gościnnie uczestniczyły w debacie podczas imprezy dotyczącej odpowiedzialnej mody w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Spotkanie zorganizowane przez Olę Bąkowską promowało odpowiedzialną modę i zgromadziło głównie osoby z branży.  Debata była prowadzona przez Karolinę Sulej, dziennikarkę Wysokich Obcasów a w roli ekspertek wystąpiły Maria Huma z Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie i Clean Clothes Polska oraz Magdalena Płonka, wykładowczyni z MSKPU i autorka książki „Etyka w modzie czyli CSR w przemyśle odzieżowym”.
 
Spotkania realizowane były dzięki wsparciu finansowemu Unii Europejskiej, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich oraz w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w 2014.
Maciej Skinderowicz, 24.10.2014